O tym, że utrwalona linia orzecznicza może zostać przełamana, możemy się przekonać, obserwując rozwój interpretacji przepisów dotyczących zagadnienia, czy koszty związane z delegowaniem pracowników do pracy za granicą, takie jak np. koszty zakwaterowania, stanowią przychód z tytułu nieodpłatnego świadczenia. Kwestia ta może mieć istotne znaczenie dla podmiotów zajmujących się realizacją usług serwisowych czy montażowych wykonywanych w różnych miejscach na świecie.
Analiza orzecznictwa w tym zakresie pokazuje, że zmienia się ono jak w kalejdoskopie. Jeszcze do końca 2018 r. utrzymywała się dość jednolita i pomyślna dla podatników wykładnia przepisów. Wychodziła ona z założenia, że zapewnienie przez pracodawcę noclegu pracownikowi służy wyłącznie zaspokojeniu interesów pracodawcy, a nie pracownika. W konsekwencji takie świadczenie nie spełnia jednego z warunków przewidzianych wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 2014 r., sygn. K 7/13, tj. nie stanowi korzyści, którą pracownik otrzymuje do własnej dyspozycji i którą może swobodnie rozporządzać.
Zwrot o 180 stopni
Jednak wraz z wydaniem przez NSA wyroku z 29 listopada 2018 r. (sygn. II FSK 799/18) ta interpretacja, zgodna z intuicją oraz dyrektywami wykładni funkcjonalnej, została zanegowana. Od tej pory przez blisko pięć lat dominowała niekorzystna dla podatników linia orzecznicza. Zgodnie z nią dobrowolne przyjęcie od pracodawcy nieodpłatnego zakwaterowania leży w interesie pracownika. To on uzyskuje w ten sposób wymierną korzyść (przysporzenie majątkowe) w postaci uniknięcia kosztów. Koszty te musiałby ponieść, skoro na podstawie umowy zdecydował się na świadczenie pracy poza miejscem zamieszkania.
Nowa linia orzecznicza
Podatnicy nie dali jednak za wygraną, co częstokroć owocuje sukcesem (przypomnijmy choćby kwestię odpowiedzialności osobistej członków zarządu spółek zagranicznych za ich zaległości podatkowe). Powrót korzystnej dla podatników wykładni przepisów nastąpił wraz z wydaniem przez NSA 1 sierpnia 2023 r. trzech wyroków (II FSK 1246/21, II FSK 243/21, II FSK 270/21). NSA uznał, że skoro w świetle regulacji unijnych koszty transportu, wyżywienia oraz zakwaterowania nie stanowią wynagrodzenia za pracę i są ponoszone całkowicie przez pracodawcę, to skutki podatkowe realizacji tych obowiązków powinny obciążać nie pracownika, lecz pracodawcę. Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło.
Istotnym walorem tej nowej linii orzeczniczej jest oparcie wykładni przepisów na regulacjach prawa unijnego, co daje duże nadzieje na jej utrzymanie w kolejnych wyrokach. Potwierdzeniem tego są dwa tegoroczne wyroki NSA z 9 stycznia (sygn. I FSK 434/21 oraz II FSK 1332/21), w których sąd podtrzymał to stanowisko. Widzimy więc, że nowa linia orzecznicza stopniowo się utrwala.
Co to oznacza dla pracowników i pracodawców?
Z jednej strony może być to zachęta do zmiany dotychczasowego sposobu rozliczania tego typu świadczeń. Taką decyzję – biorąc pod uwagę determinację organów podatkowych, aby je opodatkować – warto poprzedzić uzyskaniem interpretacji indywidualnej, potwierdzającej wykładnię przepisów.
Jeżeli chodzi o zamknięte okresy rozliczeniowe, to z pewnością warto podjąć próbę odzyskania nadpłaconego podatku dochodowego od osób fizycznych za ostatnie 5 lat. Należy przy tym zastrzec, że co do zasady jest to uprawnienie przysługujące wyłącznie podatnikom (pracownikom). Dzięki argumentom prawnym opartym na normach prawa wyższego rzędu niż krajowe, nowa linia orzecznicza NSA daje uzasadnione nadzieje na zwrot składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, nadpłaconych „w pakiecie” z podatkiem. Ponieważ składki te miały wpływ na wysokość pobranego podatku, warto podejść do sprawy kompleksowo, w pierwszej kolejności domagając się zwrotu składek, a następnie podatku. Pamiętać jednak należy o wspomnianym 5-letnim okresie, po którym wygasa prawo do domagania się nadpłaty podatku.
Jak widać, cierpliwość popłaca, a o swoje prawa podatnicy powinni walczyć do samego końca. Z podobnego założenia wychodzimy w naszej praktyce.